Niebawem ukaże się czwarte opowiadanie w świecie Horyzontu!
„Małpa na wieżowcu”
…a na razie trzymajcie wstępniak fabularny i okładkę opowiadania!
Od dłuższego czasu dochodziły do mnie plotki o straszliwej bestii grasującej w ruinach Żagania. Jednak to nie one spowodowały, że rozpocząłem poszukiwania tej istoty. Doskonale wiedziałem, że dla plotek nie opłaca się jechać tak daleko i to w kierunku starej granicy z Niemcami. Tam zawsze było gorąco i niebezpiecznie, czy to przez Dzieci Novy, czy przez coraz większe grupy Porzuconych, błąkających się bezmyślnie. Wyruszyłem do Żagania zupełnie w innym celu. Jeden z moich informatorów powiedział mi, że tamtejszy oddział P.O.C (partyzanckie oddziały cywilne) złapał rozumnego Porzuconego i ten jest gotów zdradzić kilka ciekawostek na temat okolic epicentrum upadku ciężkiego krążownika kolonizacyjnego kohorty. Taka informacja była wiele warta, jeżeli wiedziało się, komu można by ją sprzedać, a chłopaki z P.O.C raczej tego nie wiedzieli. Więc sprawa była oczywista. Przyjeżdżam, odpalam żołnierzykom trochę bajtów za wyłączność i sam po zdobyciu tej cennej wiedzy, jadę ją sprzedać prosto do zainteresowanych. Jednak los przypomniał mi, co znaczy być Łowcą Obcych…

